Razem z naszymi zaprzyjaźnionymi wolontariuszami, często robimy sobie wycieczki po okolicy w celu naturoterapii połączonej ze sprzątaniem okolicy. Chcielibyśmy, nie musieć tego robić i korzystać z uroków natury, ale jeśli nie będziemy tego robić – śmieci nas pochłoną. To smutne, ale prawdziwe, widzimy jak okolica zmienia się i wciąż mimo sprzątania dochodzą nowe śmieci. Czy mamy na to jakąś radę? Edukować, rozmawiać i zakasać rękawy jako przykład.
Szanuj zieleń! Nie śmieć!